Wypalenie – problem nie tylko dorosłych
Zauważasz ostatnio u dziecka spadek motywacji, wyczerpanie, poirytowanie, mniejszą wydolność, problemy z kreatywnością i zniechęcenie? To nie nuda, lenistwo czy chwilowy kryzys. Twoje dziecko może przechodzić coś, co eksperci nazywają wypaleniem uczniowskim.
Wszyscy znamy wypalenie zawodowe – ten problem jest dość dobrze zbadany, a jego świadomość rozpowszechniona wśród dorosłych. O wiele rzadziej rozmawiamy jednak o podobnym syndromie u dzieci.

Wypalenie? Nie brzmi poważnie…
… ale jest powszechnym zagrożeniem. Badania przeprowadzone jeszcze przed wybuchem pandemii COVID-19 wykazały, że aż 73 % dzieci odczuwa objawy takie jak spadek motywacji, odczuwanie długotrwałego stresu i spadek samooceny (Instytut Edukacji Pozytywnej, 2019).
Czy problem dotyczy mojego dziecka ?
To bardzo prawdopodobne, bo aż 3 z 4 polskich uczniów cierpi z powodu objawów wypalenia – spadku motywacji i samooceny, długotrwałego stresu, napadów lęku i dolegliwości fizycznych.
Sprawdź, czy Twoje dziecko wykazuje symptomy wypalenia uczniowskiego:
- Uczucie wyczerpania (bez względu na ilość snu), zmęczenie i bezsenność
- Brak motywacji do uczęszczania na zajęcia lub rozpoczynania zadań
- Atakowanie innych i zwiększona drażliwość z powodu frustracji
- Brak uczucia inspiracji i spadek kreatywności
- Mniejsze zaangażowanie przy projektach i dyskusjach klasowych
- Utrata wiary we własne zdolności i możliwości
- Niezdolność do dotrzymania ważnych terminów
- Zwiększony ból i napięcie w ciele, które może objawiać się bólami głowy, bólami mięśni lub napięciem szczęki
- Większa częstotliwość chorób spowodowana stresem i wyczerpaniem
- Natężenie złych nawyków, takich jak przejadanie się, zbyt późne wstawanie, obgryzanie paznokci lub inne nawyki, które zwykle przejawia, kiedy jest zestresowane
- Niezdolność do koncentracji na pracy szkolnej lub lekcjach
- Znudzenie, brak zainteresowania szkołą, a nawet zajęciami z czasu wolnego, które do tej pory lubiło
- Uczucie niepokoju
- Stan depresji
Co jest źródłem problemu ?
Coraz większe tempo życia, rosnące oczekiwania i wymogi, nadmiar informacji i zadań, szum komunikacyjny przyprawiający o ból głowy – brzmi znajomo? Współcześni dorośli chorują na choroby o podłożu stresowym dużo częściej niż ich dziadkowie, a ich dzieci są narażone na nie już w dzieciństwie.
Eksperci podkreślają, że powodów napiętej atmosfery w szkołach jest wiele, a współodpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosi całe środowisko szkolne: od ministerialnych ekspertów tworzących podstawy programowe, przez obarczonych nowymi warunkami pracy nauczycieli, po zestresowanych własnymi problemami ekonomicznymi rodziców, często nieprzygotowanych do udzielania wsparcia.